Leć Adam, leć!!!

 Tytułowy slogan skandowała jeszcze nie tak dawno cała Polska, zasiadająca w każdy zimowy weekend przed telewizorami, aby oglądać niesamowite skoki Adama Małysza – bez wątpienia najwybitniejszego polskiego skoczka narciarskiego w historii.

Cichy chłopak z Wisły

 Adam Małysz urodził się 3 grudnia 1977 roku. Swój pierwszy skok na skoczni oddał mając zaledwie 6 lat. Jako junior, próbował swoich sił także w kombinacji norweskiej, jednak szybko porzucił tą dyscyplinę i zajął się tylko skokami narciarskimi. Pierwszym ogromnym sukcesem Adama Małysza było zdobycie wicemistrzostwa Polski juniorów młodszych i młodzików. Później zdobył również brązowy medal na Mistrzostwach Polski w kategorii juniorów. Od początku było widać, że ten skromny chłopak o drobnej posturze posiada talent do tego sportu. W 1994 roku, jeszcze jako junior wystąpił w seniorskich Mistrzostwach Polski, sięgając w nich indywidualnie po wicemistrzostwo i mistrzostwo.

Eksplozja i zrezygnowanie

 W Pucharze Świata Adam Małysz zadebiutował 4 stycznia 1995 roku w Innsbrucku. Zajął wówczas 17. miejsce, dające mu pierwsze punkty w klasyfikacji generalnej. Rok później fani obserwowali już prawdziwą eksplozję talentu i kolejnych sukcesów. W szwajcarskim Engelbergu stanął na drugim stopniu podium, a w Oslo zwyciężył po raz pierwszy w karierze. Sezon 1996/97 zakończył na 10. pozycji w klasyfikacji końcowej. Przed Igrzyskami Olimpijskimi w Nagano w 1998 roku wszyscy kibice liczyli, że Małysz ma szansę nawet na złoty medal. Niestety sezon olimpijski nie był już tak udany. Zwłaszcza podczas igrzysk Polakowi szczególnie nie powiodło się. Zajął bowiem 51. i 52. miejsce w konkursach indywidualnych. Dużo gorszy sezon sprawił, że Adam Małysz nosił się z zamiarem zakończenia sportowej kariery. Kolejne lata również nie nie przynosiły wielkich sukcesów. Lepsze dni miały jednak dla polskiego skoczka dopiero nastąpić.

Wielki mistrz

 Zmiana u Małysza nastąpiła, kiedy kadrę skoczków przejął Apoloniusz Tajner. Nowe metody szkoleniowe oraz współpraca z psychologiem Janem Blecharzem i fizjologiem Jerzym Żołądziem przyniosły na tyle dobre efekty, że Polak zaczął uzyskiwać punktowane miejsca w zawodach. Prawdziwy efekt tej pracy przyszedł podczas sezonu 2000/2001. Małysz był wówczas bezkonkurencyjny. Wygrał 11 konkursów, klasyfikację generalną Pucharu Świata, Turniej Czterech Skoczni oraz sięgnął po srebrny medal na dużej skoczni i złoty na normalnej podczas mistrzostw świata w Lahti. Zebrał także jako pierwszy w historii ponad 1000 punktów we wszystkich konkursach. W Polsce zapanowała prawdziwa małyszomania. Wszyscy już rozpoznawali jego twarz z charakterystycznym wąsikiem. Kolejny sezon Małysz również rozpoczął znakomicie. Ani razu nie zajął miejsca poza czołową dziesiątką zawodów Pucharu Świata oraz przez cały sezon prowadził w klasyfikacji generalnej. Szykując się do igrzysk olimpijskich w amerykańskim Salt Lake City, nie było chyba osoby, która wątpiłaby w złoty dublet Polaka.

Legenda

 Na igrzyskach w 2002 roku nie udało mu się jednak zdobyć upragnionego złota. Wówczas dwukrotnie lepszy okazał się nieoczekiwanie Simon Ammann z Szwajcarii. Zdobył jednak pierwszy od 1972 roku medal na zimowej olimpiadzie dla Polski. Małysz ze srebrnym i brązowym krążkiem oraz z lekkim niedosytem kończył tę igrzyska. Powetował to sobie jednak kolejnym, drugim z rzędu zwycięstwem w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Po raz kolejny wzniósł w górę główną nagrodę sezonu, czyli Kryształową Kulę. Znowu dokonał tego rok później, zostając pierwszym i jak dotąd jedynym skoczkiem, który wygrał Puchar Świata trzy razy pod rząd. Został także pierwszym o 29 lat mistrzem świata zarówno na normalnej, jak i na dużej skoczni. Dla wielu Polaków stał się wówczas postacią legendarną. Wiele dzieci, przykładem mistrza zapragnęło uprawiać skoki narciarskie, a zima wszystkim przypominała o kolejnych konkursach z Małyszem w tle.

Cudowna kariera

 Chociaż następne lata nie były tak udane, jak poprzednie, Małysz nadal potrafił zaskakiwać swoimi znakomitymi skokami. Wygrywał oraz stawał na podium wiele razy. Jednak o kolejnych wielkich sukcesach, zwłaszcza po igrzyskach olimpijskich w Turynie, wielu już nie marzyło. Jednak  nieoczekiwanie ponowna eksplozja umiejętności Małysza nastąpiła w sezonie 2006/2007. Znowu osiągnął wspaniały poziom, wieńcząc to czwartym już triumfem w Pucharze Świata oraz kolejnym złotym medalem Mistrzostw Świata. Największą niespodziankę zrobił jednak podczas następnej olimpiady w Vancouver w 2010 roku. Zdobył wówczas dwa razy indywidualnie srebrny medal. Po raz kolejny lepszy okazał się nieszczęsny dla Małysza Simon Ammann. Niesamowitą karierę Polak zakończył rok później, wciąż będąc jednym z najlepszych skoczków sezonu o czym świadczy 3. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata oraz brązowy medal Mistrzostw globu.

Podsumowanie

 Kończąc karierę Małysz zapisał wspaniałą kartę w historii polskiego sportu. Zostawił po sobie wielu następców, takich jak Kamil Stoch, Dawid Kubacki, czy Piotr Żyła, którzy kontynuowali wielkie sukcesy Polski w skokach narciarskich. Sam Małysz zajął się rajdami samochodowymi. Wkrótce postanowił przerwać jednak tę przygodę i jako dyrektor kadry, a później również i prezes związał się z Polskim Związkiem Narciarskim. Za wybitne osiągnięcia sportowe został trzykrotnie odznaczony Orderem Odrodzenia Polski przez Prezydenta RP. Czterokrotnie wybierany najlepszym sportowcem Polski w plebiscycie Przeglądu Sportowego (w 2001, 2002, 2003 i 2007). Został także patronem wybudowanej w jego rodzinnej Wiśle skoczni. Łącznie ma na swoim koncie 39 wygranych w Pucharze Świata. Każdy Polak myśląc o skokach narciarskich już zawsze będzie wspominał Adama Małysza i jego wspaniałą karierę.

Najlepsze skoki w wykonaniu Adama Małysza:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.