sd-604x270

Sportowcy Naszej Niepodległości – Jadwiga Jędrzejowska

 Dzisiejszy artykuł z cyklu Sportowcy Naszej Niepodległej poświęcamy Jadwidze Jędrzejowskiej,  najwybitniejszej przedwojennej polskiej tenisistce ziemnej. Swoją niezwykłą determinacją odznaczała się nie tylko na korcie, ale również w życiu prywatnym. Podczas wojny wielokrotnie mogła opuścić kraj, jednak za każdy razem odmawiała. Oto jej historia.

Urodzona na korcie

 Jadwiga Jędrzejowska urodziła się 15 października 1912 w Krakowie, w biednej robotniczej rodzinie. Odgłosy odbijanej piłki towarzyszył jej od najmłodszych lat, gdyż jej dom sąsiadował z kortami krakowskiego Akademickiego Związku Sportowego. Można więc powiedzieć, że była niejako skazana na tenis ziemny. W rodzinie Jędrzejowskich nie przelewało się, mała Jadwiga wpadła zatem na pomysł, aby pomóc rodzicom poprzez  podawanie piłki starszym zawodnikom na pobliskich kortach. Od tego momentu spędzała na nich całe dnie. Pewnego razu, w przerwie czyjejś gry, dostała do ręki rakietę. Odbiła kilka piłek z taką mocą, wprawiając w osłupienie doświadczonych graczy. Gdy miała 10 lat, ojciec wystrugał jej z drewna pierwszą rakietę. Trzy lata później  Jędrzejowska została członkinią klubu AZS. Głównymi jej sparingpartnerami byli mężczyźni, najczęściej studenci, gdyż koleżanki z klubu nie chciały grać z ubogą córką robotnika. Dzięki takim treningom udało jej się wytrenować swoje firmowe uderzenie – silny forhend.

Determinacja godna podziwu

 Mimo ogromnego talentu Jędrzejowska ciężko pracowała, aby osiągać sukcesy. Te na całe szczęście przyszły bardzo szybko. Jako nastolatka stała się najlepszą polską tenisistką, ale nie mogła grać w reprezentacji Polski, bo nie było jej stać na obowiązkowy strój. Tutaj z pomocą przyszedł jej klub. Dzięki temu Jędrzejowska mogła zagrać na mistrzostwach Polski. Mając 15 lat zwyciężyła w grze podwójnej, zdobywając swój pierwszy krajowy tytuł. W sumie w swojej karierze 65 razy sięgała po Mistrzostwo Polski w różnych kategoriach (singlu, deblu i mikście). Niestety wkrótce wyrzucono ją ze szkoły. Napisała więc list do ministerstwa edukacji ze skargą. Po tej interwencji przywrócono ją do szkoły i zdała maturę. Po raz kolejny dał tutaj znać jej upór. W 1929 roku w Budapeszcie Jędrzejowska po raz pierwszy reprezentowała Polskę. Dwa lata później zadebiutowała na trawiastych kortach londyńskiego Wimbledonu. W 1933 roku zamieszkała w Warszawie i została zawodniczką miejscowej Legii. Pracowała też w sklepie firmy Dunlop, której rakiet używała. W 1936 roku dotarła do finału gry podwójnej w wielkoszlemowych Mistrzostwach Francji. Jej partnerką była wówczas Susan Noel, a rywalkami Simonne Mathieu i Billie Yorke. Niestety mimo pięknego meczu nie udało jej się zdobyć tytułu.

Udany rok

 Najważniejszy w karierze Jędrzejowskiej okazał się rok 1937. Rozegrała wtedy swój najsłynniejszy mecz. Ale od początku. Jak burza przeszła przez eliminacje i dotarła do finału Wimbledonu. W nim zmierzyła się z mistrzynią z 1934 roku, Brytyjką Dorothy Round. W decydującym, trzecim secie Polka prowadziła 4:1 i 30:15. Niestety nie udało jej się osiągnąć tenisowego raju. Wszystko to wyglądało jakby zabrakło jej wiary we własne możliwości. Przegrała. Długo potem płakała w szatni. W Polsce została powitana jednak jak bohaterka. W 1936 i 1937 roku wybrano ją najlepszym sportowcem kraju w plebiscycie Przeglądu Sportowego. Miała już wówczas status gwiazdy tenisa. W tym samym 1937 roku dotarła także do finału Mistrzostw USA, bardziej znanych dzisiaj jako wielkoszlemowy US Open. Niestety również i ten pojedynek Jędrzejowska przegrała, a jej rywalką była Anita Lizana z Chile. Coraz więcej osób z zagranicy musiało łamać sobie języki na nazwisku Polki. Pojawiły się pierwsze kontrakty reklamowe. Nie cierpiała już biedy. W Polsce popularność tenisistki była tak duża, że na kanwie jej życiorysu powstał film. W obsadzie Jadzi znaleźli się najlepsi wówczas aktorzy II RP – Jadwiga Smosarska (jako tytułowa Jadzia) i Aleksander Żabczyński.

Niesamowita Polka

 W 1937 roku angielski dziennikarz sportowy Arthur Myers w swoim rankingu najwybitniejszych tenisistek sklasyfikował Jadwigę Jędrzejowską na piątym miejscu. Wielu znawców zachwycało się jej grą. Jednym ze sparingpartnerów Polki na Riwierze Francuskiej był król Szwecji Gustaw V. Bardzo ciekawa historia przytrafiła się natomiast Jędrzejowskiej podczas pobytu w Ameryce. Na jednym z meczów zdenerwował ją nieznajomy mężczyzna, który głośno krytykował zawodników. Wymiana zdań przerodziła się w kłótnię. Okazało się, że specjalnie prowokował ją Charlie Chaplin. Dzięki temu zaprzyjaźniła się z gwiazdorem. Korespondowali aż do jego śmierci. W 1938 roku Jędrzejowska dotarła do finału gry podwójnej Mistrzostw USA. Po raz kolejny prześladował ją jednak wielkoszlemowy pech. Przegrała ten pojedynek. Podobnie jak rok później w finale gry pojedynczej Mistrzostw Francji. Nie był to jednak dla niej zły turniej, bowiem sięgnęła w nim po swój jedyny wielkoszlemowy tytuł. Wówczas w grze podwójnej z Simonne Mathieu pokonały parę Alice Florian – Hella Kovac. Kiedy wróciła do Polski, wojna wisiała w powietrzu.

Wojenne losy

 Wybuch II wojny światowej przerwał karierę wielu sportowców, także JędrzejowskiejNa początku Amerykanie chcieli jej pomóc w wyjeździe z kraju. Niemcy też proponowali jej wyjazd do Rzeszy. Za każdym razem nie wyrażała zgody. Rozpoczął się koszmar, w którym polscy sportowcy starali się trzymać razem. W listopadzie w warszawskiej kawiarni spotkali się Janusz Kusociński, Jadwiga Jędrzejowska i jej kolega z kortu Ignacy Tłoczyński. Próbowali wspólnie znaleźć sposób na przetrwanie wojennej nędzy. Ktoś rzucił pomysł otwarcia kawiarni sportowców. W ten sposób powstała gospoda sportowa Pod Kogutem przy ulicy Jasnej. Działalność lokalu przerwało aresztowanie Kusocińskiego. Także pozostali sportowcy z gospody trafili do aresztu, w tym Jędrzejowska. Na szczęście wkrótce zostali wypuszczeni. Kolejny raz gestapo wezwało ją, by wręczyć jej zaproszenie od Gustawa V. Miała wyjechać do Szwecji. Ku zdumieniu wszystkich ponownie odmówiła. Nie chciała bowiem porzucać rodziny i ojczyzny. Później przeżyła Powstanie Warszawskie, będąc świadkiem okrutnych mordów Niemców na Polakach.

Po wojnie

 Tuż po zakończeniu działań wojennych Jędrzejowska wyszła za mąż za inżyniera Alfreda Gallerta. Podjęła również próbę powrotu na kort. Dość szybko okazało się, że w kraju wciąż nie ma sobie równych. Poziomu światowego jednak już nie zdołała osiągnąć. Tylko raz dotarła do wielkoszlemowego finału. Było to w 1947 roku we Francji. Wówczas w mikście dość gładko przegrała. Wygrywała natomiast w mistrzostwach Polski. Profesjonalnie Jędrzejowska grała jeszcze długo po 40. roku życia. Po zakończeniu kariery zawodniczej dalej pojawiała się na korcie. Z tenisem była związana do końca życia. Zmarła w 1980 roku w Katowicach. Została pochowana na cmentarzu Rakowickim w rodzinnym Krakowie. Na długie lata pozostała w pamięci potomnych, jako najlepsza polska tenisistka.

Fragmenty dwóch meczów Jadwigi Jędrzejowskiej:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.